Opatrznościowe Zwycięstwo Ukrainy

Jak zwiększyć bezpieczeństwo Zachodu

Część  I

Story in English, Оповідь українською, Рассказ на русском

Autor Taras Kuzio

Ilustracje Maryna Lutsyk

Jak już zauważył Timothy Snyder, profesor Yale University, Ukraina znajdywała się po wielekroć w samym centrum historii Europy. Było to podczas I i II Wojny Światowej, w czasie Holodomoru i stalinowskiego wielkiego terroru lat 30tych oraz nazistowskiego Holocaustu. Dążenie Ukrainy do niepodległości i chęć ponownego przyłączenia się do Europy doprowadziły do rozpadu Zawiązku Radzieckiego i ponownie doprowadzi do rozpadu imperium rosyjskiego maskującego się pod nazwą Federacji Rosyjskiej.

W grudniu 1991 roku, w referendum  niepodległościowym wzięło udział 92 procent ludności Ukrainy. Imperium radzieckie przestało istnieć 31 grudnia tegoż roku. Białoruś ogłosiła niepodległość, lecz nie przeprowadziła referendum, podczas gdy rosyjska SFRR nigdy nie ogłosiła niepodległości od Związku Radzieckiego. Nadchodzące militarne zwycięstwo Ukrainy nad Rosją uruchomi proces dezintegracji ostatniego z istniejących imperiów rosyjskich.

Zachód obawiał się, że rozpad ZSSR doprowadzi do swego rodzaju “nuklearnej Jugosławii”, do czego zresztą nie doszło. Proces dezintegracji ZSSR odbywał się w zasadzie spokojnie. Konflikty, które wybuchły w mołdawskim Naddniestrzu oraz gruzińskich prowincjach Abchazji i Południowej Osetii, wywołane były hybrydową interwencją Rosji.

ZSRR jak i Rosja wspierały swych ormiańskich mandatariuszy, którzy przeprowadzili czystkę etniczną wśród ponad trzech czwartych miliona Azerbejdżan, dokonali masakry ponad 4000 azerbejdżańskich cywili[1] i kombatantów i doprowadzili do okupacji jednej piątej terytorium Azerbejdżanu, trwającej aż do wyzwolenia w roku 2020.

Na mocy Memorandum budapeszteńskiego zasoby broni nuklearnej zostały przeniesione z Ukrainy do Rosji w zamian za gwarancję bezpieczeństwa, która okazała się iluzoryczna z chwilą inwazji na Ukrainę w 2014 roku. Rosja swe zobowiązanie zlekceważyła, zaś Zachód – zignorował. Od późnych lat 90 XX wieku, cała poradziecka broń nuklearna znajduje się wyłącznie na terytorium Federacji Rosyjskiej.

Nadchodzące militarne zwycięstwo Ukrainy nad Rosją uruchomi proces dezintegracji tego ostatniego z istniejących imperiów rosyjskich. Upadek Federacji Rosyjskiej doprowadzi do jej dekolonizacji i utworzenia po raz pierwszy w całej historii terytorialnie mniejszego rosyjskiego państwa narodowego. Otworzy to przed narodem rosyjskim wielce pozytywną i bardzo opóźnioną szansę na zakończenie trwającego dziesięciolecia ksenofobicznego antagonizmu wobec Zachodu i imperialistycznych wojen z sąsiadami. Rosja poszłaby śladem Turcji, ktora pod wodzą Mustafy Kemala Atatürka przekształciła Otomańskie imperium w tureckie państwo narodowe. I podobnie jak było w przypadku rozpadu ZSSR, dezintegracja imperium rosyjskiego nie doprowadzi do żadnej “nuklearnej Jugosławii”.

Sześć celów Zachodu

Rosyjska inwazja Ukrainy okazała się katastrofalna i doprowadzi do militaryzacji Rosji. Trudno o coś lepszego dla bezpieczeństwa Zachodu.

Opatrznościowe Zwycięstwo Ukrainy

Zagrażająca Rosji klęska wojny z Ukrainą przyniesie Rosji deputynizację reżimu, bo takiej klęski ona nie zniesie. Putin i inni przywódcy Kremla zostaną oskarżeni o zbrodnie wojenne, zapewne in absentia. Demilitaryzacja, wojskowa przegrana i deputynizacja przyniesie rozpad Federacji Rosyjskiej, dekolonizację ostatniego imperium świata. Nie-Rosjanie tego imperium poddawani wiekom brutalnej kolonizacji utworzą niepodległe państwa narodowe.  Uwięziony przywódca opozycji, Aleksiej Nawalny, ostrzegał Rosję, że dąży ku katastrofie, twierdząc, że pytaniem jest: „ jak twardo Rosja uderzy o dno i czy wtedy rozpadnie się”.[2]

Zachod powinien realizować  sześć strategicznych celów wobec Rosji

Celem pierwszym jest militarna i finansowa pomoc Ukrainie w wojnie do czasu, aż Rosja ją przegra i jej wojska zostaną usunięte z terytorium Ukrainy, włącznie z Krymem. Prezydent Wlodymyr Zełenski , jak i ludność Ukrainy, nigdy nie zaakceptują pokoju zakładającego uznanie strat terytorialnych z lat 2014-2022, kiedy Krym i 40% Donbasu było pod okupacją. Sondaże Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii prowadzone przez cały rok trwania wojny z Rosją wykazały, że 82% Ukraińców (w maju 2022) i 87% (we wrześniu tegoż roku) odmawia zgody na jakiekolwiek ubytki terytorialne, nawet jeśli wojna miałaby trwać dłużej.[3] Tak twierdzi 80% osób na południu, 82% na wschodzie i 88% na zachodzie Ukrainy. Nie ma też znaczącej różnicy pomiędzy osobami ukraińsko-języcznymi  (89%), dwujęzycznymi ukraińsko-rosyjskimi (86%) i rosyjsko-języcznymi (76%) w kwestii sprzeciwu wobec ustępstw terytorialnych w zamian za pokój.

Drugim z celów powinno być odsunięcie Putina od władzy. Może to nastąpić w wyniku klęski militarnej Rosji,  ale także i z innych powodów.  Putin pozostający u władzy nadal zagrażałby Ukrainie i jej zachodnim sąsiadom. W następstwie rosyjskiej klęski, Putin i jego ideologowie oraz dowódcy sił bezpieczeństwa winni być oskarżeni o zbrodnie wojenne  i ludobójstwo.

Opatrznościowe Zwycięstwo Ukrainy

Trzecim celem winno być zagwarantowanie, że Rosja nie będzie już stanowić zagrożenia dla swych sąsiadów a jej militarna agresja nie doprowadzi do globalnego kryzysu. Wojna Rosji  z Ukrainą doprowadzi do zniszczenia lub unieruchomienia  znacznej części sprzętu wojskowego Rosji. Zachód powinien kontynuować dekolonizację rosyjskiego imperium, które pod maską federacji było od dawna ciemiężcą nierosyjskich narodów, włączając w to Ukrainę. Dekolonizacja ostatniego  światowego imperium położy kres rusyfikacji i ludobójstwu nierosyjskich ludów Federacji Rosyjskiej.

Inaczej niż Anglia czy Francja, Rosja nigdy nie stworzyła państwa narodowego przed zbudowaniem imperium i z tego powodu oba terminy stały się jednoznaczne. Tożsamość rosyjska skojarzona była ze Związkiem Radzieckim a nie z Rosyjską FSRR. W epoce post-sowieckiej, tożsamość rosyjska była pojęciem znacznie szerszym, niż Federacja Rosyjska i kojarzyła się z ZSRR, ze Wspólnotą Niezależnych Państw (WNP), Eurazją czy wręcz Russkim Mirem. Rosja skorzystała by wiele na dekolonizacji stając się po raz pierwszy państwem narodowym. Dekolonizacja przyniosłaby transformację rosyjskiej tożsamości: doświadczenie imperialne przemieniłoby się w obywatelskie przywiązanie do rosyjskiego narodowego państwa. Jak napisał Janusz Bugajski: „Rosja musi się uwolnić się od samej siebie”.[4]

Czwartym celem jest poruszony już przez Ukrainę na forum ONZ temat usunięcia Federacji Rosyjskiej z Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych, gdzie odziedziczyła swe miejsce po ZSRR bez  wypełniania  wstępnych warunków wymaganych przez ONZ.[5]

Piątym celem winno być zapobieżenie ewentualnym pokusom Rosji do ponownej agresji militarnej wobec swoich sąsiadów. Istotna byłaby eliminacja szarej strefy bezpieczeństwa pomiędzy NATO i  UE na zachodzie  a Organizacją Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym i Euroazjatycką Unią Gospodarczą na wschodzie. Można by to osiągnąć przez zaoferowanie Ukrainie, Gruzji i Azerbejdżanowi członkostwa NATO. Ukraina będąca już w NATO mogłaby zapobiec próbom przyszłej inwazji przez Rosję a także rozwiązać zamrożone konflikty w Gruzji i Azerbejdżanie.

Szóstym celem powinno być  wsparcie demokratycznego przejścia Białorusi w kierunku reżimu post-łukaszenkowskiego,  ułatwiając jego zastąpienie przez Swietłanę Cichanouską, która wygrała wybory prezydenckie w 2020 roku, lecz zwycięstwo jej zostało zagrabione przez Łukaszenkę, który sam ogłosił się prezydentem. Łukaszenko winien być osądzony za pomaganie Rosji w jej zbrodniczych  działaniach wojennych. UE powinna także poprzeć  Belexit, czyli wyjście Białorusi z Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej i  wspierać Cichanouską przy podpisywaniu Umowy Stowarzyszeniowej z Unią  Europejską.

Bezwzględna  potrzeba  dekolonizacji  Rosji

W swym pamiętnym przemówieniu podczas monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa w lutym 2007 roku,[6] Prezydent Putin potępił ideę jednobiegunowego świata pod przewodnictwem Stanów Zjednoczonych. Od tego też czasu anty zachodnia ksenofobia stała się jednym z filarów jego reżimu, zwłaszcza z chwilą, gdy ponownie zaczął pełnić urząd prezydenta w 2012 roku. Rosyjska inwazja Ukrainy i cała wojna przeciw Ukraińcom uznawana jest w Rosji za wojnę zastępczą przeciw Zachodowi, który rzekomo przeorientowal Ukrainę na ‘anty-rosyjskość’ wbrew pragnieniom rzekomo ‘małorosyjskiej’ ludności.

Putinowski postulat zastąpienia  jednobiegunowego świata światem wielobiegunowym stoi w sprzecznosci z faktem stłumienia idei wielobiegunowego w samej Federacji Rosyjskiej. Federacyjnosc Rosji jest pozorna. Autonomía lokalna i dziedzictwo regionalne zostały zniszczone i zastąpione tworem hiper-scentralizowanym. Gubernatorzy nie są już wybierani drogą wolnych wyborów, lecz mianowani przez Kreml. Prawodawstwo nie jest już w gestii walnych zgromadzeń regionalnych.[7] Mimo że federalizm w Rosji jest pozorny, przez osiem lat poprzedzających inwazję Kreml naciskał na Ukrainę, by przyjęła system federalny na mocy Uzgodnień Mińskich podpisanych w latach 2014-2015.

Niszcząc federalizm i wielo-biegunowość Moskwa przekształciła się w w swego rodzaju imperialna metropolię.[8] Oligarchowie i wielkie przedsiębiorstwa państwowe wykorzystują zasoby naturalne na terenach grup etnicznych w sposób bardziej bezwzględny, niż robili to europejscy kolonialiści w ramach swoich imperiów.Zbytnia centralizacja i zlikwidowanie federalizmu idzie ręka w rękę z łapczywym eksploatowaniem surowców i zasobów naturalnych nie-rosyjskich krajów Federacji Rosyjskiej. Oligarchowie, będący sami pod butem Kremla, wysyłani są do tych kolonii w podobny sposób, w jakim wysyłani byli wysocy urzędnicy brytyjscy czy francuscy do swych zamorskich kolonii. Rosyjskie państwo mafijne stara się jak najzachłanniej eksploatować zasoby sposobami, których pozazdrościliby zachodnio europejscy kolonizatorzy.

Pieniądze zarobione na eksploatacji zasobów opuszczają nierosyjskie regiony i zasilają budżet rządowy, zaspokajając luksusowe potrzeby Moskwy, Petersburga i innych miast rosyjskich. Znaczna część zysków transferowana jest za granicę, gdzie skorumpowani urzędnicy i oligarchowie trzymają swoje łupy.

Rozbieżności pod względem warunków społeczno-gospodarczych i skala bezrobocia pomiędzy nie-rosyjskimi regionami a europejską częścią Rosji stały  się nad wyraz widoczne z chwilą inwazji na Ukrainę. Żołnierze z oddziałów wojskowych z Dagestanu, Buriacji, Tuwy i innych regionów etnicznych nie mogli nadziwić się zamożnością ukraińskich miast i wiosek. Nie mogli wręcz uwierzyć, że na ukraińskich wsiach jest bieżąca woda i elektryczność, są tam łazienki i wewnętrzne toalety, których nie mieli nawet po dwudziestu latach prezydencji Putina.[9] Rabowanie pralek nie miało sensu, bo nie mogłyby być przez nich używane u siebie z uwagi na brak takich udogodnień jak bieżąca woda i elektryczność.

Nie jest więc bynajmniej zaskakujące, że narody nierosyjskie Federacji Rosyjskiej popierają ideę decentralizacji i  niepodległości. Ich przedstawiciele potępiają nieproporcjonalne wykorzystywanie nie-Rosjan na potrzeby inwazji i wysoki odsetek ofiar. Mobilizacja objęła stosunkowo o wiele więcej nie-Rosjan, aniżeli  Rosjan etnicznych.[10]

Już w 2015 roku Parlament Ukraiński podjął inicjatywę wspierania narodów nierosyjskich w Federacji Rosyjskiej i potępienia rosyjskich praktyk kolonialnych  i rasistowskich oraz represji politycznych wobec Tatarów krymskich. Cztery uchwały podjęte w maju 2015, maju i październiku 2016 i marcu 2018 roku wyrażały poparcie dla Tatarów krymskich a nie Rosjan etnicznych, jako głównego narodu tytularnego Krymu. Państwo Tatarów. Krymskich istniało przez okres 600 lat przed podbiciem Krymu przez Carstwo Rosyjskie w 1783 roku. Przez cztery stulecia przed najazdem Mongołów w 1240 roku Krym był częścią Rusi Kijowskiej, będącej pierwotną nazwą Ukrainy. Zatem Ukraińcy i Tatarzy Krymscy panowali na Krymie przez niemal całe milenium przed jego podbiciem przez Carską Rosję. Twierdzenia, że Rosjanie są rdzennymi mieszkańcami Krymu są rasistowskie. To tak, jakby Europejczycy twierdzili, że są rdzennymi mieszkańcami Stanów Zjednoczonych, Kanady , Australii, czy też innych kolonizowanych krajów.

W maju 2019 roku, parlament ukraiński przyjął uchwałę wspierająca Tatarów krymskich i inne mniejsze ludy tubylcze Krymu, zgodnie z Deklaracją Praw Ludów Tubylczych ONZ z 2007 roku.[11] Inna uchwała parlamentu potępiła masowe naruszanie praw tubylczych ludów nie-rosyjskich w Federacji Rosyjskiej a mianowicie:

1. Rozwiązywanie  mniejszościowych organizacji narodowych.
2. Oskarżanie mniejszościowych organizacji narodowych o ‘ekstremizm’.
3. Wszczynanie spraw kryminalnych wobec nierosyjskich aktywistów narodowych.
4. Ingerowanie w sprawach religijno-wyznaniowych narodów nierosyjskich.
5. Stosowanie polityki oświatowej uniemożliwiającej nauczanie nierosyjskich języków narodowych.
6. Zakazy działania partii politycznych i organizacji tworzonych przez narody nierosyjskie
7. Niedopuszczanie przedstawicieli narodów nierosyjskich do prowadzenia kontroli i sprawowania władztwa nad zasobami naturalnymi wykorzystywanymi przez oligarchów na rzecz mafijnego państwa rosyjskiego.
8. Polityczne represjonowanie nie-Rosjan za krytykę i potępianie inwazji na Ukrainę i przestępczych działań armii rosyjskiej.
9. Poddawanie Tatarów krymskich brutalnym represjom politycznym i rasistowskiego niszczenia ich kultury i tożsamości narodowej przez krymskie władze okupacyjne.
10. Celowe uniemożliwianie prowadzenia dochodzeń w sprawach morderstw popełnianych na nierosyjskich aktywistach.

Parlament ukraiński wyraził żądanie, aby ONZ wydał akt prawny potępiający naruszanie przez Rosję praw politycznych, obywatelskich, narodowych i religijnych narodów  nierosyjskich w imperium rosyjskim. Ukraina nalegała też, żeby Rosja zaprzestała swej polityki rusyfikacji i asymilacji wobec narodów nierosyjskich i powstrzymała niszczenie autonomicznych praw republik nie-rosyjskich. Wezwano też ONZ do zażądania, aby Federacja Rosyjska zapewniała środki umożliwiające naukę nie-rosyjskich języków narodowych w szkołach i zezwoliła na stosowanie tych języków w publikacjach i mediach.

W październiku 2022 roku, Parlament ukraiński przyjął uchwałę określającą  Czeczeńską Republikę Iczkerii jako będącą pod tymczasową okupacją Rosji i potępiającą ludobójstwo ludności czeczeńskiej. W czasie wojny przeciw Czeczenii we wczesnych latach XXI wieku zamordowanych zostało ponad 100 tysięcy Czeczenów.  Parlament ukraiński podtrzymał Deklarację z roku 1990 ustanawiającą Niepodległość Państwa Czeczenii przez Narodowy Kongres Narodu Czeczeńskiego i praw narodu czeczeńskiego do samostanowienia zgodnie z zapisem Karty Narodów Zjednoczonych.[12]

W uchwale tej, Parlament ukraiński:

1. Przyjął zasadę nieuznawania włączenia terytorium Czeczeńskiej Republiki Iczkerii do Federacji Rosyjskiej i uznał istniejący tam rząd za nielegalny reżim okupacyjny.
2. Potępił międzynarodowe zbrodnie popełnione przez Federację Rosyjską podczas trwania pierwszej (1994-1996) i drugiej (1999-2009) wojny przeciw Czeczeńskiej Republiki Iczkerii oraz politykę ludobójstwa wobec ludności czeczeńskiej przypominającą przestępcze działania carskiej Rosji na Krymie w latach 1817-1864 i Rosji sowieckiej w 1944 roku.
3. Wezwała państwa członkowskie ONZ oraz organizację międzynarodowe do zagwarantowania niezależnego i bezstronnego śledztwa w sprawie zbrodni wojennych popełnionych na  tymczasowo okupowanym terytorium Czeczeńskiej Republiki Iczkerii i pociągnięcia do odpowiedzialności winnych osób, jak również do uznania Czeczeńskiej Republiki Iczkerii za tymczasowo okupowaną przez Federację Rosyjską i do przyjęcia aktu potępiającego  zbrodnię ludobójstwa wobec ludności czeczeńskiej.

Pierwsze i drugie Forum wolnych narodów Rosji miało miejsce w Warszawie i Pradze,  w maju i w lipcu 2022 roku.[13] Na drugim forum przedstawiciele nie-rosyjskich narodów ogłosili ‘Deklarację dekolonizacji Rosji’.[14] W deklaracji tej stwierdzono, że “polityka i praktyki kolonialne prowadzone były przez całe stulecia, w rezultacie czego rdzenni mieszkańcy i całe regiony padły ofiarą niesprawiedliwości dziejowej, zaś w niektórych przypadkach wymuszonych przesiedleń i zbrodni ludobójstwa. W obecnych czasach, polityka kolonialna prowadzona jest na niespotykaną skalę w połączeniu z represjami i terroryzmem państwowym.

W dalszym ciągu Deklaracji stwierdzono, co następuje:

“Dzisiaj Federacja Rosyjska stała się państwem terrorystycznym pod wodzą zbrodniarzy wojennych. Szereg szalonych wojen wydanych pod imperialnymi auspicjami Federacji Rosyjskiej w ciągu ostatnich trzydziestu lat  sprawiło, że rdzenni mieszkańcy i całe regiony pozbawione zostały najważniejszej rzeczy – prawa do życia, jako że przedstawiciele rdzennych narodów i regionów kolonialnych w pierwszym rzędzie podlegają mobilizacji i wykorzystani są jako ‘mięso armatnie'”.

W dalszym ciągu Deklaracji stwierdza się, że:

Z chwilą rozpoczęcia podboju Ukrainy, nasi ludzie i nasze regiony wciągnięte zostały wbrew swej woli w rozpętaną przez Kreml wojnę, z jej zbrodniami i ludobójstwem wobec narodu Ukrainy. Przez tę politykę imperialnego centrum  nasi ludzie i nasze regiony stoją w obliczu groźby cywilizacyjnej izolacji, sankcji a nawet unicestwienia.”

Drugie Forum Wolnych Narodów Rosji domagało się prawa do samostanowienia zgodnego z czterema międzynarodowymi aktami prawnymi:

1. Kartą Narodów Zjednoczonych.
2. Deklaracją w sprawie przyznania niepodległości krajom i narodom kolonialnym.
3. Deklaracją praw ludów tubylczych
4. Deklaracją o suwerenności państwowej Rosyjskiej SRR wydanej 12 czerwca 1990 roku.

Drugie Forum wolnych narodów Rosji potępiło “pogwałcenie podstawowych praw i wolności narodów rdzennych w Federacji Rosyjskiej” oraz “panujący tam terror i represje”. Rosyjska polityka imperialna wobec narodów nierosyjskich “sankcjonuje podrzędny kolonialny status ludów tubylczych” i ich dyskryminację w postaci “wymuszonej asymilacji” mającej na celu “skolonizowane i zniszczenie” ich języków, kultury i systemów edukacyjnych.

Ekobójstwo i nadmierna eksploatacja zasobów naturalnych przynoszą korzyści kleptokracji kremlowskiej i rosyjskiej machinie wojskowej a niewiele z tych bogactw reinwestowanych jest w samych republikach nierosyjskich.  Terytoria te pozbawione są samorządów, gdyż reżim putinowski podważył samą zasadę federalizmu poprzez nadmierne scentralizowanie państwa. Rząd centralny ignoruje protesty i zezwala na składowanie niebezpiecznych odpadów oraz broni nuklearnej i biologicznej na terenie republik nierosyjskich.

Drugie Forum wolnych narodów Rosji  wystosowało trzy żądania:

1. Pełna i kontrolowana dekolonizacja prowadząca do wyzwolenia i przywrócenia niepodległości i suwerenności.
2. Utworzenie Przejściowych Rządów Narodowych i regionalnych parlamentów.
3. Zorganizowanie międzynarodowej konferencji na temat “Pokojowej dekolonizacji i terytorialnej organizacji przestrzeni postsowieckiej”, która zapewniłaby:
– Pokojową drogę do dekolonizacji
– Demarkację granic
– Zasady podziału aktywów i długów
– Nowe konstytucje
– Powrót sił bezpieczeństwa do swoich odpowiednich ojczyzn
– Utworzenie Legionów narodowych jako sił samoobrony

W następstwie inwazji przez Rosję prezydent Zełenski ogłosił we wrześniu 2022 roku swój apel, który brzmiał:[15]

“Ludy Kaukazu! Wszystkie narody na terytorium Rosji. Nie ma powodu, byście byli wśród tych, którzy nadal służą temu jednemu, który pragnie wojny.  Nie musicie umierać w Ukrainie. Wasi synowie nie powinni umierać w Ukrainie. Nie macie takiego obowiązku i nie musicie go wypełniać. Nie wobec swych ojców, nie wobec swych dzieci, nie wobec Waszej przyszłości i nie wobec przyszłości swego kraju. I dobrze to wiecie”.

I ciągnął dalej:

“Kreml widocznie nie zna słów imama Szamila , który powiedział: “ktokolwiek podniesie broń przeciw prawdzie, podnosi ją dla własnej śmierci”. Lecz słowa jego winny być znane na Kaukazie. Muszą być znane na Syberii i i w innych krajach skąd wysyłani są ludzie na wojnę”.

“A teraz o mobilizacji. Walczcie, abyście nie musieli umierać! Brońcie swej wolności na ulicach i placach, tak żebyście nie musieli później walczyć po górach i lasach po prostu o swoje prawo do życia, gdy władze rosyjskie ogłoszą nową falę mobilizacji”.

Zełenski radził rosyjskim żołnierzom:

“Wytatuujcie sobie swoje imię i nazwisko, abyśmy mogli odnaleźć Waszych krewnych, gdy już zostaniecie zabici a nie będzie nawet mieli swego żołnierskiego nieśmiertelnika. Rząd rosyjski wysyła ludzi na te wojnę bez nieśmiertelników a często też bez żadnych dokumentów!”

W swym apelu prezydent Zełenski mówił:

“Dagestańczycy nie powinni umierać w Ukrainie. Tak samo jak Czeczeni, Ingusze, Osetyńczycy, Czerkiesi i wszyscy inni, którym przyszło walczyć pod Rosyjską flagą. W sumie jest to niemal 200 narodów… Wiecie, kto wysyła ich do Ukrainy. Ten, który ich wysyła chce, by skończyli jako ofiary transportowane Ładunkiem nr 200.

Zachodni rusofile

Rusofile w zachodnich kręgach uniwersyteckich, think tankach i mediach są zaniepokojeni rosnącym poparciem dla idei dekolonizacji imperium rosyjskiego ukrywającego się pod maską Federacji Rosyjskiej. Przekształcenie się Rosji w państwo narodowe pozbawiłoby ich pozowania w roli ekspertów od spraw postkomunistycznego świata, recenzujących prace badawcze i artykuły drukowane w wydawnictwach naukowych.

Potencjalne pogorszenie perspektyw na zatrudnienie wśród zachodnich rusofili byłoby rzeczą pozytywną. Bądź co bądź wielu z nich bagatelizowało lub wręcz negowało wzrost nacjonalizmu w Rosji putinowskiej a nawet ci, którzy pisali o rosyjskim nacjonalizmie, ignorowali rosnący wpływ białej rosyjskiej emigracji, która odmawiała racji istnienia Ukrainie i Ukraińcom.[16] Dwie podstawowe publikacje, które ukazały się po kryzysie roku 2024 i w przededniu inwazji, pomijały kwestie ewolucji rosyjskiego nacjonalizmu, począwszy od akceptacji Ukrainy i Ukraińców przez Rosję sowiecką do otwartego zaprzeczania ich istnienia przez białą rosyjską emigrację.[17]

W jednej z takich książek, poza negowaniem nacjonalizmu reżimu Putina,  Marlene Laruelle sprzeciwia się także przedstawianiu Rosji jako reżimu faszystowskiego; data publikacji jej książki[18] na ten temat nie była najszczęśliwsza, jako że ukazała się w tym samym miesiącu, w którym odkryto rosyjskie zbrodnie wojenne w Buczy, nieopodal Kijowa. Od tego czasu mnożą się dowody na faszystowski i ludobójczy charakter rosyjskich sił inwazyjnych w Ukrainie.

Opatrznościowe Zwycięstwo Ukrainy

Nie jest zatem zbyt zaskakujące, że Laruelle jest także jednym z głównych przeciwników dekolonizacji Federacji Rosyjskiej. Zamiast dekolonizacji Laruelle proponuje “odnowę” rosyjskiego federalizmu, co dla rosyjskich nacjonalistów jest nie do przyjęcia. Większość Rosjan nie ma szacunku dla okupowanych i wyzyskiwanych ludów i narodów nierosyjskich i wierzy w głęboko zakorzeniony mit, że przynoszą im wyższą cywilizację rosyjską.

Na plus trzeba jej zapisać, że Laruelle przyznaje, iż narody nierosyjskie w Federacji Rosyjskiej wysuwają całą masę skarg i żali wobec Moskwy a ilość ich stałe rośnie. Rdzenni mieszkańcy są nieproporcjonalnie wykorzystywani na potrzeby wojska w Ukrainie, z dużo wyższym odsetkiem wśród ofiar tej wojny. Dagestańczycy, Czeczeni, Tatarzy, Buriaci czy Tuwińcy giną tam w znacznie większej liczbie, aniżeli etniczni Rosjanie. Mobilizacja z jesieni 2022 roku była nieproporcjonalnie bardziej liczebną w nierosyjskich regionach a świeżo  zmobilizowani żołnierze wysyłani byli jako mięso armatnie do Ukrainy, ponosząc więcej ofiar, niż etniczni Rosjanie. Z uwagi na to, że Kreml nie przejmuje się wysokim odsetkiem zabitych rosyjskich żołnierzy ( 100,000 ofiar do grudnia 2022) i planuje przeciągać te inwazję w formie wojny na wyczerpanie, liczba ofiar wśród nierosyjskich żołnierzy będzie nadal rosła.

Skargi i żale narodów nierosyjskich , jak również sporej mniejszości ukraińskiej  w Federacji dotyczą także sfery kultury. Te sprawy Laruelle, podobnie jak wszyscy zachodni rusycyści, ignoruje. Narody nierosyjskie i mniejszość ukraińska żali się na denacjonalizację i rusyfikację. Żądają wprowadzenia zmian w podręcznikach szkolnych, które chwalą aneksje i inwazje jak “mniejsze zło” w porównaniu z aneksją przez inne mocarstwa a także dlatego, że Rosja rzekomo przyniosła im wyższą cywilizację i kulturę.

Rosyjskie podręczniki, jak i arogancki rosyjski szowinizm najprawdopodobniej nie zmieni się, gdyż są to poglądy głęboko zakorzenione w psychice rosyjskiej. Stulecia rozbudowywania imperium i dziesięciolecia sowieckiej historiografii i nauczania zakorzeniły głęboko wśród Rosjan szowinistyczny stosunek wobec nie-Rosjan i Ukraińców. Odczucia te tylko się pogłębiły wraz z putinowską re-sowietyzacją  i re-stalinizacją Rosji.[19] Nawoływania Laruelle do zmiany “narodowej oceny dziedzictwa rosyjskiej kolonizacji” są zatem ze wszech miar skazane na niepowodzenie.[20]

Kolejnym dotkliwym problemem jest nadmierna eksploatacja zasobów naturalnych w republikach nierosyjskich Federacji Rosyjskiej. Trudno sobie wyobrazić, by mogło się to zmienić, jeśli Rosja nadal będzie funkcjonowała na zasadzie państwa mafijnego z oligarchami pełniącymi rolę kremlowskich bojarów w tych republikach.

Niemożność Laruelle dostrzeżenia nacjonalizmu w republikach nierosyjskich może być zrozumiała, skoro nie dostrzega tego w Rosji Putina. Laruele wierzy w więzy, które spajają Rosjan i nie-Rosjan. Twierdzi, że zachodni eksperci popierający dekolonizację Federacji Rosyjskiej realizują “błędną strategię”, ponieważ rzekomo “nie wiedzą, co spaja społeczeństwo rosyjskie w całej jego różnorodności”.[21] Podobne głosy można było niewątpliwie słyszeć w obronie więzów pomiędzy Anglią czy Francją a ich koloniami.

Na koniec Laruelle ostrzega, że dezintegracja Federacji Rosyjskiej doprowadziłaby do wojny domowej i przemocy wobec nacjonalistów nierosyjskich domagających się niepodległości. Choć niewątpliwie byłoby to tragiczne, jednak nie gorsze od kontynuacji imperium rosyjskiego w obecnym kształcie z nieproporcjonalnie wysokim odsetkiem ginących nie-Rosjan, ofiar imperialnej wizji Kremla. Denacjonalizację irusyfikacja są, bądź co bądź, też formami przemocy wobec nie-Rosjan i mniejszości Ukraińskiej w Federacji Rosyjskiej. Bardziej jest prawdopodobne, że rosyjska wojna domowy wybuchnie między rosyjskimi elitami a służbami bezpieczeństwa rywalizującymi o władzę w post-putinowskiej rzeczywistości, aniżeli pomiędzy nie-Rosjanami. Wojna domowa pomiędzy Rosjanami prowadziłaby do wycofania sił bezpieczeństwa z republik nierosyjskich, co byłoby dla nich nad wyraz korzystne i umożliwiłoby pójście pokojową drogą ku niepodległości.

Rosja musi odrzucić swe Imperium i rozkwitać jako państwo narodowe

Po rozpadzie ZSRR z końcem 1991 roku, Federacja Rosyjska przejęła  tę samą mocarstwową tożsamość, jaką sowieci odziedziczyli po swoich carskich przodkach wiele generacji wcześniej. Już z początkiem lat 90tych XX wieku Rosja wymagała od Zachodu uznania, że terytorium byłego Związku Radzieckiego jest jej wyłączną strefa wpływów.  Stan ten odzwierciedlał silne skłonności imperialne zarówno na Kremlu, jak i wśród społeczeństwa rosyjskiego a także zamieszanie wokół tego, co stanowi granice „Rosji”

Rosyjski Kościół Prawosławny także postrzegał Związek Radziecki jako swoje kanoniczne terytorium ze szczególnym uwzględnieniem Ukrainy i Białorusi. Całkiem inaczej działo się to w innych Kościołach Prawosławnych, które powiązane były z państwami narodowymi a nie z wielonarodowym imperium. Panowanie Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego nad byłym Związkiem Radzieckim zaczęło się chwiać w połowie lat 90tych XX wieku, kiedy to oddzielił się Estoński Kościół Prawosławny. Największym jednak wyzwaniem stały się lata 2018- 2019, kiedy Konstantynopol ogłosił że Ukraina nie jest jego kanonicznym terytorium i uznał autokefalię Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego. Już wcześniej, ale oczywiście szczególnie po inwazji, Rosyjski Kościół Prawosławny osłabł znacznie na Ukrainie, mając tylko 4% wyznawców, w porównaniu do 54% należących do autokefalicznego Prawosławnego Kościoła Ukraińskiego w lipcu 2022 roku.[22] Ukraiński Kościół Greko-Katolicki ma dwukrotnie więcej wyznawców (8%) niż Rosyjski Kościół Prawosławny. Prawosławne kościoły, Łotewski . Litewski i Mołdawski także dążą do autokefalii. Upadek reżimu Łukaszenki, oczywisty z chwilą nastania post-putinowskiego reżimu w Rosji także zapewne doprowadzi do autokefalii Prawosławia Białorusi.

Opatrznościowe Zwycięstwo Ukrainy

Ruchy te są ważne w procesie odchodzenia od imperializmu Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. Ułatwiają odchodzenie od sprawowania jurysdykcji  nad całym byłym Związkiem Radzieckim i dzięki temu wzmacniają więzy między sowiecką a rosyjską tożsamością, prowadząc do powstania narodowego kościoła narodowego państwa.

Tożsamość rosyjska i sowiecka były w istocie nierozróżnialne w ramach ZSRR. Gdy rozpadł się Związek Radziecki, Rosyjska Federacja przejęła kontrolę nad sowieckimi instytucjami w Moskwie. Rozpoczął się wtedy proces budowanie od góry państwa post-sowieckiego. Zdecydowana niechęć Rosji do całkowitego zerwania z przeszłością Związku Radzieckiego była ewidentna w grudniu 1991 roku, gdy prezydent Borys Jelcyn wstępnie poparł kontynuowanie rozmów na temat przemiany Związku Radzieckiego w Związek Niezależnych Państw, lecz po odrzuceniu tej propozycji przez Ukrainę, zaproponował powstanie Wspólnoty Niepodległych Państw.

Przez całe lata 90te, obywatelskie przywiązanie do Federacji Rosyjskiej jako ojczyzny pozostawało słabe,. Już w 1993 roku Rosja zażądała, aby Zachód uznał Euroazję jako strefę wyłącznych wpływów rosyjskich a Kreml pozostawał w opozycji wobec rozszerzenia NATO i Unii Europejskiej na ten region i użycia sił pokojowych ONZ w zamrożonych konfliktach, które sama ongiś wywołała.

Jednocześnie coraz powszechniejsze stawały się jawnie imperialne formy rosyjskiej tożsamości, prowadząc do głosów o wskrzeszanie Związku Radzieckiego i imperium carskiego lub zmartwychwstałej Rosji jako przywódcy nowej Euroazjatyckiej Unii. Trend ten był już widoczny nawet przed upadkiem  imperium sowieckiego, kiedy to dysydent i rosyjski nacjonalista Aleksander Sołżenicyn nawoływał, żeby w 1990 roku Związek Radziecki został zastąpiony przez rosyjską unię trzech wschodniosłowiańskich narodów – Rosji, Ukrainy i Białorusi. Pomysł ten swego czasu odżyje i posłuży jako fundament putinowskiego Rosyjskiego Świata (Russkiego Mira), który został ogłoszony w 2007 roku.

Ponad-narodowe, imperialne poczucie tożsamości było w post-sowieckiej Rosji powszechne i dało się wyraźnie zauważyć podczas kryzysu konstytucyjnego w roku1993, kiedy to zawiązał się “czerwono-brunatny” sojusz komunistów ze skrajnymi nacjonalistami i faszystami przy próbie obalenia prezydenta Jelcyna. Trzy lata później, w trakcie wyborów prezydenckich, Jelcyn przyjął imperialną linię programową decydując się na unię z Białorusią, celem odparcia rewanżystowskich ruchów Giennadija  Ziuganowa, który wspierał partię komunistyczną.

Zanim Putin, weteran KGB, został prezydentem na przełomie milenium, Rosja już ewidentnie odchodziła od swego krótkiego flirtu z ideą integracji europejskiej za sprawą innego byłego oficera KGB. W 1996 roku, były oficer KGB i Służby Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej – Jewgienij Primakow przejął stanowisko ministra spraw zagranicznych od Andrieja Kozyriewa. Primakow przeformatowal rosyjską politykę zagraniczną z tej, która sytuowała Rosję “we wspólnym europejskim domu” na tę, według której Rosja stanowiła centrum cywilizacji euroazjatyckiej, doskonalszej i skonfliktowanej z Zachodem. Putin ochoczo przejął tę imperialną tożsamość Rosji. Co ważniejsze, korzeni obsesji Putina względem Ukrainy należy szukać u początków jego prezydencji. Pod koniec pierwszej dekady XXI wieku otwartym celem stało się trwałe przeciągnięcie Ukrainy na łono Russkiego Mira.

Taka postawa Putina nie jest bynajmniej zaskakująca. Sowieckie KGB, które ukształtowało jego charakter u początków jego zawodowej kariery, zawsze było strukturą szowinistyczną uznającą bezdyskusyjnie wagę imperialnej misji Rosji i rosyjskiego szowinizmu względem Ukraińców. To właśnie sowieckie KGB stało za szeregiem znaczących pokazów siły ZSRR w postaci politycznych i kulturowych represji w Ukrainie w latach 60tych i 70 tych XX wieku.Tę właśnie szowinistyczną rosyjska mentalność odziedziczyły od sowieckiej KGB sukcesywne instytucje, które uzyskały dominującą rolę po dojściu Putina do władzy opartej na silach  bezpieczeństwa i wojsku.[23] Sąsiedzi Rosji, w postaci byłych sowieckich republik takich jak Ukraina, nie byli nigdy postrzegani jako realne byty posiadające autentyczną suwerenność. Byli raczej postrzegani jako części nowego nieformalnego rosyjskiego imperium. Taka optyka cieszyła się wielką popularnością wśród rosyjskiego społeczeństwa i była silnie promowana w skrupulatnie kontrolowanych mediach publicznych i w kremlowskiej propagandzie dezinformacyjnej.

W 2012 roku Putin powrócił na stanowisko prezydenta by wejść do historii jako ktoś, kto wreszcie scali wszystkie rosyjskie włości. W praktyce oznaczało to reintegrację Białorusi i Ukrainy. Putin zawsze postrzegał te dwa wschodnio-słowiańskie kraje jako ważnych członków Russkiego Mira i Unii Euroazjatyckiej. Po aneksji Krymu w 2014 roku i przekształceniu Białorusi w rosyjskie państwo marionetkowe w roku 2020, ostatnim krokiem tego historycznego procesu miało być całkowite podporządkowanie sobie Ukrainy w 2022. Na nieszczęście dla Putina, jego napaść na Ukrainę nie doprowadzi do jej podbicia, lecz do rozpadu Federacji Rosyjskiej.

Inwazja na Ukrainę nie poszła zgodnie z planem. Nie dość, że nie udało się Putinowi zrealizować swej historycznej misji, to szybko rozpadający się atak w sposób istotny nadwątlił reputacje Rosji jak wielkiego mocarstwa i militarnej potęgi, z którą trzeba się liczyć. W zamian, nierzadko Rosja uważana jest teraz za upadające mocarstwo a Federacja Rosyjska za będącą o krok od rozpadu. Pozycja Rosji i możliwość wywierania wpływu na sytuację w Euroazji i w innych częściach świata zostały podobnie nadwyrężone. Sytuacja taka daje sąsiadom Rosji i zachodniemu światu wyjątkową okazję do wspierania dekolonizacji ostatniego imperium świata, dając tym samym możliwość powstania post-imperialnej tożsamości rosyjskiej.

By móc osiągnąć ten cel, demokratyczny świat powinien zaprzestać cichego uznawania imperialnych aspiracji Rosji i zachęcać Rosję do pójścia drogą ewolucji ku państwu narodowemu, pozbywając się przy tym wszystkich narodów nierosyjskich. Zachodni liderzy winni także zachęcać kraje nierosyjskie byłego ZSRR, by przestały podtrzymywać rosyjską ponad-narodową tożsamość i zakończyły swój udział w post-sowieckich strukturach, których jedynym celem jest przedłużanie regionalnej rosyjskiej dominacji. Członkowie Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym i Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej winni być zachęcani do wycofywania swego członkostwa. Armenię, jedną z dwu pozostających jeszcze państw marionetkowych Rosji, należy zachęcić do powrotu do Układu Stowarzyszeniowego z UE , które opuściła pod naciskiem Rosji w 2013 roku.

Trzydzieści lat po rozpadzie ZSRR wojna w Ukrainie wykazała, że Rosję nie jest wielką potęgą, za jaką chciała uchodzić. Jest ona upadającym imperium. Katastrofalna inwazja na Ukrainę ujawniła wewnętrzne słabości i dała impuls do załamania się roli Rosji w całym byłym sowieckim imperium i prawdopodobnie do dekolonizacji ostatniego imperium świata. Wspieranie tych procesów jest w strategicznym interesie Zachodu, ponieważ przekształcenie rosyjskiej narodowej tożsamości w  post-imperialne obywatelskie ramy zmniejszyłoby groźbę rosyjskich inwazji na jej sąsiadów a tym samym podniosło by bezpieczeństwo Europy.

Rosja będzie zawsze zagrożeniem dla Zachodu, jeśli pozostanie “nadmiernie scentralizowanym imperium z mesjanistyczną ideologią”.[24] Zdekolonizowana Rosja, przekształcona w państwo narodowe przestanie prowadzić swa agresywną politykę imperialistycznych wojen, gdyż nie będzie się już kierować “mesjanistyczną ideologią”.

Część II

Inne historie napisane przez Tarasa Kuzio

Inne opowiadania ilustrowane przez Maryna Lutsyk


Taras Kuzio jest brytyjskim akademikiem i ekspertem od spraw politycznych, gospodarczych i bezpieczeństwa Ukrainy. Jest profesorem nauk politycznych w Akademii Kijowsko-Mohylańskiej i autorem książki “Putin’s War Against Ukraine: Revolution, Nationalism and Crime” (2018).


[1] Taras Kuzio, ‘The European Mass Graves You Never Knew About,’ Rolling Stone magazine, August-September 2022, pp.44-49.

[2] Arkady Ostrovsky, ‘Russia risks becoming ungovernable and descending into chaos,’ The Economist, 18 November 2022.

[3] https://kiis.com.ua/?lang=ukr&cat=reports&id=1167&page=1

[4] Janusz Bugajski, Failed. State. A Guide to Russia’s Rupture (Washington: Jamestown Foundation, 2022), p.5.

[5] https://mfa.gov.ua/en/news/zayava-mzs-ukrayini-shchodo-nelegitimnosti-perebuvannya-rosijskoyi-federaciyi-v-radi-bezpeki-oon-ta-organizaciyi-obyednanih-nacij-u-cilomu?s=03

[6] https://www.youtube.com/watch?v=hQ58Yv6kP44 and https://en.kremlin.ru/events/president/transcripts/24034

[7] Vadim Shtepa, ‘Russia’s Inside-Out Federation,’ Eurasia Daily Monitor, 19, 148 (6 October 2022). https://jamestown.org/program/russias-inside-out-federation/

[8] V. Shtepa, ‘Putin’s Double Standards. A Unitary Empire for a ‘Multipolar World’,’ Eurasia Daily Monitor, 19, 168 (10 November 2022). https://jamestown.org/program/putins-double-standards-a-unitary-empire-for-a-multipolar-world/

[9] https://www.youtube.com/watch?v=DOd7Oy0xJ-s&t=4s

[10] Yekateryna Bezmenova, ‘Russia’s ‘Shadow Mobilization’ Accelerates With New Ethnic Units From The North Caucasus,’ RFERL, 26 June 2022. https://www.rferl.org/a/russia-ukraine-war-north-caucasus-recruitment/31915842.html

[11] https://zakon.rada.gov.ua/laws/show/2734-19#Text and Holos Ukrayiny, 7 June 2019.

[12] https://itd.rada.gov.ua/billInfo/Bills/Card/40676

[13] V. Shtepa, ‘Responding to Moscow’s Imperial Revanchism, a “Post-Russia” Forum Is Born,’ Eurasia Daily Monitor, 19, 122 (10 August 2022). https://jamestown.org/program/responding-to-moscows-imperial-revanchism-a-post-russia-forum-is-born/

[14] https://www.voltairenet.org/article217772.html

[15] https://www.president.gov.ua/news/zvernennya-prezidenta-ukrayini-do-korinnih-narodiv-rosiyi-bo-78137

[16] Taras Kuzio, ‘The nationalism in Putin’s Russia that scholars could not find but which invaded Ukraine,’ Ideology, Theory, Practice, Journal of Political Ideologies, 4 April 2022. https://www.ideology-theory-practice.org/blog/the-nationalism-in-putins-russia-that-scholars-could-not-find-but-which-invaded-ukraine

[17] Pal Kolstø and Helge Blakkisrud eds., The New Russian Nationalism. Imperialism, Ethnicity and Authoritarianism (Edinburgh: Edinburgh University Press, 2016) and Marlene Laruelle, Russian Nationalism. Imaginaries, Doctrines, and Political Battlefields (London: Routledge, 2019).

[18] M. Laruelle, Is Russia Fascist? Unraveling Propaganda East and West (Ithaca, NY: Cornell University Press, 2022).

[19] Olga Kryshtanovskaya and Stephen White, ‘The Sovietization of Russian Politics,’ Post-Soviet Affairs, 25, 4 (2009): 283–309 and Taras Kuzio, ‘Stalinism and Russian and Ukrainian National Identities,’ Communist and Post-Communist Studies 50, 4 (2017): 289–302.

[20] M. Laruelle, ‘Putin’s War and the Dangers of Russia’s Disintegration,’ Foreign Affairs, 9 December 2022. https://www.foreignaffairs.com/russian-federation/putins-war-and-dangers-russian-disintegration

[21] M. Laruelle, ‘Putin’s War and the Dangers of Russia’s Disintegration.’

[22] https://kiis.com.ua/?lang=ukr&cat=reports&id=1129&page=5

[23] Olga Kryshtanovskaya and Stephen White, ‘Putin’s Militocracy,’ Post-Soviet Affairs, 19, 4 (2003): 289-306.

[24] Shtepa, ‘Putin’s Double Standards.’

WIĘCEJ Z WYDANIA 8:

Mapping the Peace

There is no scenario in which Russia retreats from Ukraine and negotiates in good faith, unless

The Curious Case of a Delusional Codependency

Germany’s maniacal fascination with Russia goes back centuries, and was built on toxic narratives of power, violence, and deception

The Providence of Ukraine’s Victory. Part II

Putin’s invasion of Ukraine has exposed Russia to be a fragile state and a Potemkin great power in the process of disintegration…

The Russian Soldier’s Code of Honor

It all began the day before the baptism of Rus’ several hundred years ago, when the last self-proclaimed Cimmerian, on his 999th birthday had a coming-out and decided to be a Russian…
  • Opatrznościowe Zwycięstwo Ukrainy